a jak jarek nie sprzeda, to heniek odda ser do make-up'u i będzie jak nowy! osobiście pamiętam, jak będąc licealistą (środek lat 80. - głęboki kryzys), w ferie świąteczne pracowałem w sklepie spożywczym. tuż przed bożym narodzeniem szorowałem szczotką ryżową śnięte karpie. po tym zabiegu wyglądały jak nowe. wszystkie się sprzedały. pani kierowniczka sklepu była ze mnie dumna.
2 komentarze:
a jak jarek nie sprzeda, to heniek odda ser do make-up'u i będzie jak nowy! osobiście pamiętam, jak będąc licealistą (środek lat 80. - głęboki kryzys), w ferie świąteczne pracowałem w sklepie spożywczym. tuż przed bożym narodzeniem szorowałem szczotką ryżową śnięte karpie. po tym zabiegu wyglądały jak nowe. wszystkie się sprzedały. pani kierowniczka sklepu była ze mnie dumna.
Myślisz, że można to przełozyc na śnięty materiał ludzki? Np. w ponury listopadowy wieczór ?
:>
Prześlij komentarz